Na życzenie słuchaczy odpowiadamy na pytania.
Dotyczą one sprzętu, oprogramowania, nowinek technicznych i rad co kupić.
Tu można będzie poznać opinie naszych ekspertów.
Czy kupując używany komputer od kolegi z zainstalowanym systemem operacyjnym np Windows XP łamię prawo?
Pytanie dotyczy generalnie licencji typu OEM. Jeśli ktoś odsprzedaje komputer, który posiadał licencję na używanie np. systemu Windows, to nie ma większych problemów aby taki komputer kupić i legalnie go używać, włącznie z przypisanym mu oprogramowaniem. Pomiędzy sprzedającym, a kupującym powinna zostać zawarta umowa kupna-sprzedaży, lub wystawiona faktura. Producenci oprogramowania wielokrotnie starają się w takich przypadkach narzucić dodatkowe warunki, jak na przykład konieczność posiadania przez komputer naklejki z certyfikatem, musi istnieć oryginalny dysk instalacyjny oraz musi być książeczka (instrukcja), którą otrzymuje się przy zakupie. Do tych dodatkowych warunków należy podejść ostrożnie - na pewno ułatwią wykazanie, iż chodzi o program przypisany do konkretnego komputera, jednakże w wielu sytuacjach te okoliczności można wykazać innymi sposobami.
W sieci jest dużo ogłoszeń o sprzedaży poleasingowego oprogramowania oferowanego przez firmy, często niemieckie w wersji niemieckojęzycznej, czy kupowanie do jest zgodne z prawem?
Tego rodzaju oferty są zwykle zgodne z prawem - na terenie Unii Europejskiej zapadło już wiele wyroków sądów krajowych i Trybunału Sprawiedliwości, które potwierdziły taką możliwość. Ważne jest, by nabywać "używane" oprogramowanie od podmiotów, które były jego legalnymi posiadaczami.
Jak można sprawdzić, czy posiadane oprogramowanie jest legalne?
Wszystko zależy od rodzaju oprogramowania i sposobu jego dystrybucji. Jednakże istnieją pewne elementy wspólne, o których należy pamiętać niezależnie od tego. Po pierwsze - dowód zakupu oprogramowania. Dowód zakupu (umowa, faktura, rachunek, przelew itp.) jest podstawowym dowodem nabycia oprogramowania. Brak takiego dokumentu nie powoduje od razu problemów, jednakże trzeba wtedy szukać innych dowodów uprawniających nas do korzystania z z oprogramowania. Kolejną okolicznością jest dysponowanie kluczem licencyjnym, jeżeli oprogramowanie jest nim chronione. Bardzo ważne elementy tkwią ponadto w samych licencjach, których treść wskazuje zwykle w jakim zakresie możemy wykorzystywać dane oprogramowanie (użytek komercyjny, niekomercyjny, ilość stanowisk itp.) oraz przez jaki czas. W związku z tym warto co jakiś czas dokonywać przeglądu posiadanego oprogramowania pod kątem jego zgodności licencyjnej.
Dwa lata temu kupiłam komputer z Vistą, sprawował się dobrze, ale przed miesiącem padła płyta główna i nie można dostać takiej samej jak ta pierwsza. Naprawa uszkodzonej jest niemożliwa i takpowiedzieli w serwisie, gdy pytałam i prosiłam o pomoc. Czy mogę kupić inną i zainstalować ponownieVistę.
Generalnie nie powinno być z tym problemu, co najwyżej może zaistnieć konieczność wykonania telefonu na infolinię producenta, w celu pomyślnego przeprowadzenia procesu ponownej aktywacji.
Czy robienie składanek na imprezy z posiadanych pobranych z sieci empetrójek to piractwo? Wszyscytak robią do lat i dopiero teraz z Waszej audycji dowiedziałam się, że empetrójki można pobrać i tylko posłuchać, a po 24 godzinach skasować. Nie rozumiem tego, tak samo jak faktu o którym mówił gośćmyszki, że za muzykę na imprezie trzeba zapłacić, ale co, komu i za co.? Moi starzy grali muzę zmagnetofonów i było dobrze. My robimy to samo, ale to są empetrójki... więc jaka różnica?
Wszystko zależy od tego, na jakich warunkach były udostępnione utwory w sieci. Zwykle jednak, niestety, pobierane są utwory, które rozpowszechniane są w Internecie bez zgody podmiotu praw autorskich, co oznacza, że tego rodzaju działania naruszają przepisy prawa autorskiego. Czasy naszych rodziców były piękne, jednakże nie zwracano w nich zbytnio uwagi na ochronę praw autorskich. Podejście do tych kwestii zmienia się zaś zwykle w momencie, gdy sami staniemy się twórcami.
Mam ogromną kolekcję muzyki na CD i starych dobrych czarnych krążkach przywiezioną ze Stanów, gdzie pracowałem ładnych kilka lat. Ostatnio w Polsce w sklepach pojawiały się gramofony zwyjściem na USB do zgrywania płyt w wersji cyfrowej. Chciałem przegrać wszystko na komputer i zrobić pliki mp3 do słuchania w samochodzie i na laptopie w pracy. Czy w kontekście tej całej awantury wokół ACTA to jest legalne? Czy można przegrywać, bo znajomy mi tłumaczył, że już samo przywiezienie płyt do Polski było błędem, jako że te płyty były wydane tylko na rynek amerykański.
Może Pan, jako legalny nabywca CD, sporządzić kopie posiadanych utworów na inne nośniki, w celu możliwości ich słuchania np.samochodzie. Tutaj prawo autorskie nie stoi temu na przeszkodzie.
W programach w których bierze Pan udział, często jest mowa o Creative Commons. Co tak praktycznie,dla przeciętnego internauty oznacza licencja Creative Commons. Czy można to kopiować bezkarnie i wykorzystywać na swoich stronach, czy nie? Myślę tu o treści, zdjęciach, filmach i muzyce?
Licencje Creative Commons to specyficzne podejście do kwestii wykonywania praw autorskich. Punktem wyjścia prawa autorskiego jest zasada„wszystkie prawa zastrzeżone", natomiast licencje CC opierają się na zasadzie „pewne prawa zastrzeżone". Licencje CC bazują na założeniu poszanowania praw autorskich ich twórców. W stosunku do „zwykłych" licencji, licencje CC różnią się tym, że na określonych zasadach (tj. poszanowaniu kilku podstawowych warunków)wszyscy mogą korzystać z utworów udostępnianych na tych warunkach. Możliwość taka istnieje, jeżeli oczywiście twórca zdecyduje się na rozpowszechnianie utworów w tym modelu.Odpowiadając zaś na pytanie – na pewno nie można „bezkarnie"robić co się chce z utworami udostępnionymi na licencjach CC,jednakże ich warunki umożliwiają na bardzo szerokie wykorzystanie utworów, bez dodatkowej zgody twórcy i konieczności zapłaty za licencję. Więcej informacji można znaleźć np. tutaj: http://creativecommons.pl.