Wydarzenia

/ Liderzy Przyszłości dzięki kompetencjom cyfrowym.

2013-09-04 15:53:00

< wróć do listy

Nowoczesna gospodarka już dziś potrzebuje społeczeństwa wyposażonego w kompetencje cyfrowe, których w polskiej szkole zdobyć nie można. Jak więc za pomocą nowych technologii, ale też korzystając z dostępnych funduszy unijnych z nowej perspektywy budżetowej, tak zmienić system edukacji, aby kształcić ludzi dostosowanych do wymogów przyszłości? Skąd wziąć liderów jutra? Na te pytania odpowiadali paneliści m.in. z firm Google i Samsung Electronics podczas panelu w trakcie XXIII Forum Ekonomicznego w Krynicy.

Zwrot z inwestycji w edukację jest znacznie wyższy niż z nakładów przeznaczonych na rozwój biznesu – stwierdził Jan Figel’, wiceprzewodniczący Rady Narodowej Słowacji, były komisarz ds. Edukacji, Szkoleń, Kultury i Młodzieży, stawiając na długofalowy rozwój gospodarki. Wtórował mu Grzegorz Napieralski, wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji ds. Innowacyjności i Nowych Technologii, który – powołując się na przykład Korei Południowej – przekonywał, że wygrały kraje, które postawiły na edukację. Wszyscy uczestnicy paneli zgodzili się także, że nowe technologie to szansa dla Polski do konkurowania na globalnym rynku.

Maciej Filipkowski, wiceprezes Samsung Electronics Polska, nie miał wątpliwości, że to nauka programowania jest przyszłością, a jednocześnie receptą na budowanie kompetencji cyfrowych już od najmłodszych lat. W tym celu Samsung już od semestru zimowego roku szkolnego 2013/2014 wprowadza do szkół podstawowych z całej Polski projekt „Mistrzowie Kodowania”, w ramach którego uczniowie klas 4-6 będa uczyć się programować w języku Scratch.

Nowe technologie to nie tylko programowanie, ale umiejętność zastosowania nowych technologii w życiu codziennym, przekonywał Kacper Nowicki, szef R&D Google w Polsce. Oswojenie z nowymi technologiami pozwala wykształcić kompetencje przyszłości – kreatywne myślenie, umiejetność analizy danych i rozwiązywania problemów. To właśnie te cechy mają kluczowe znaczenie dla powodzenia na rynku pracy. Najlepszym tego dowodem są kryteria rekrutacyjne stosowane w Google. Aby dostać pracę u jednego z najbardziej pożądanych pracodawców, trzeba m.in. wykazać się dwiema predyspozycjami: być zdolnym i umieć doprowadzać sprawy do końca czy realizować postawione cele („be smart and get things done”).

Jak więc kształcić ludzi, którzy spełnią takie kryteria? Jan Figel’ jest przekonany, że kluczową rolę odgrywają nauczyciele, którzy powinni sami dawać uczniom przykład i uczyć się przez całe życie. W polskich realiach wymagałoby to jednak diametralnej zmiany postaw. Jeszcze ostrzej ujął to Grzegorz Napieralski: trzeba zlikwidować w Polsce szkołę z XIX wieku. Od tego czasu nic się w polskiej edukacji nie zmieniło. (...) Technologię, która już istnieje, trzeba wprowadzić do szkół. Dla udowodnienia tej tezy wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Innowacyjności posłużył się tu osobistym przykładem: Moja córka na tablecie uczy się grać na harfie, ale zostawia go w domu, a do szkoły idzie z ciężkim tornistrem.

Dzisiejsi przywódcy są pewni, że dla wykształcenia liderów przyszłości potrzebna jest głęboka zmiana: w systemie edukacji, kształceniu kompetencji rzeczywiście potrzebnych, a nie książkowych, postawienie na innowacyjność, wreszcie – ułatwienia dla przedsiębiorczości. Dajmy młodym dziś ludziom nagrodę w postaci zerowych podatków, by zostali ikonami technologicznymi jutra – namawiał Grzegorz Hajdarowicz, prezes zarządu Gremi Media. Potrzeba zarówno odwagi do podejmowania ryzyka, ale też pokory. Jan Figel’ dobitnie stwierdził, że jedynym warunkiem płacy przez całe życie jest uczenie się przez całe życie (life-long learning for life-long earning). Konkludując dyskusję, Kacper Nowicki z Google zachęcał do podjęcia wyzwania innowacyjności: podejmujmy ryzyko, nie bójmy się porażki. Nawet jeśli 90% firm nie odniesie sukcesu, to pozostałe 10% ma szanse wyrosnąć na kolejne firmy na miarę Google i Samsung.