Zarządzanie fanpagem na Facebooku to pozornie prosta, nieskomplikowana czynność. Tak może się wydawać z zewnątrz. Jednak administrowanie tym kanałem komunikacji rządzi się określonymi regułami, z czego nie wszyscy zdają sobie sprawę. Jakie są najczęściej popełniane błędy content managera?
1. Zamieszczanie treści niezwiązanych z tematyką strony.
W pogoni za większym zasięgiem, udostępnieniami, liczbą fanów, administratorzy często uciekają się do oczywistych, często infantylnych środków, takich jak memy, virale, dowcipy, które nie mają obiektywnie nic wspólnego z pierwotną ideą strony. Wyżej wymienione treści mogą być oczywiście przekute na atut, jednak należy wiedzieć jak to zrobić. Jeden „Pieseł” może zaciekawić użytkowników, a jeszcze lepiej gdy treść mema jest związana z tym, czym firma reprezentowana przez dany fanpage się zajmuje. Tylko w takim wypadku można pozwolić sobie na pośrednie odejście od tematu.
2. Brak odpowiedzi na wiadomości od użytkowników.
Administracja to nie tylko zamieszczanie treści, ale również interakcja z użytkownikami, a ci często traktują fanpage jako kanał komunikacji. I słusznie. Tyle że osoby będące po drugiej stronie nie traktują tego często jak oczywistość. W efekcie ewentualne zapytania, wiadomości pozostają bez odzewu.
- Lekceważenie fanów może mieć katastrofalne skutki dla wszelkich działań promocyjnych, nie tylko w sferze social media – komentuje Małgorzata Wawro, Social Media Manager GRUPA365NET – Nikogo nie przekona tłumaczenie, że inna osoba odpowiada za administrację fanpage’a, a inna za przekaz w mediach tradycyjnych. Wizerunek to bilans wszystkich działań na każdym polu.
3. Uczestniczenie w kontrowersyjnych dyskusjach.
Internet, jak każde inne medium to doskonałe pole do wymiany myśli i poglądów. Jest to niestety miecz obosieczny. Istnieją pewne tematy, na które bezpieczniej się nie wypowiadać. Oczywiście nie dotyczy to stron, które w swoim założeniu mają na celu aktywizm, poruszanie drażliwych tematów, działalność społeczną, czy też satyrę. Jednak gdy jesteśmy odpowiedzialni za wizerunek określonej marki, firmy – warto rozważyć, czy nasze prywatne poglądy powinny ujrzeć światło dzienne. I nie chodzi tu wcale o to, po jakiej stronie jesteśmy w toczącej się aktualnie dyskusji na drażliwy temat. Wolność wypowiedzi to również wolność do oceny, kiedy tej wypowiedzi lepiej nie udzielać.
4. Brak opisu do zdjęć lub filmów.
Zamieszczanie zdjęć lub filmów to pokusa, aby treść materiału wizualnego przemówiła za siebie. W konsekwencji częstą praktyką jest kwitowanie takich treści zwykłą emotikoną lub wręcz tzw. żebrolajkiem („Zgadzacie się? Udostępnijcie/polubcie!”). Pamiętajmy, że sam obrazek nie sprawi, że fani będą bardziej aktywni, a podpis do zdjęcia może stworzyć między nami a użytkownikami element trwałej komunikacji. Jeśli o tym zapomnimy, nasza strona na Facebooku zacznie wyglądać jak wyniki wyszukiwania obrazów w Google.
Oczywiście zasad prowadzenia fanpage’a jest dużo więcej, jednak wystarczy skupić się na tych wymienionych, aby uniknąć większości sytuacji kryzysowych, straty fanów, a tym samym wzmocnić naszą pozycję w social media.